Najnowsze wpisy, strona 2


wrz 19 2004 wczorajsze igraszki....
Komentarze: 3

Siedze sama w domciu... Niestety.. Mój mężczyzna gdzieś wybyl ;) I dzisiaj nie mogliśmy się spotkać... ZA to wspomnienia z wczorajszego popołudnia .... mmm... To było coś :D Byłam z nim jakieś 4 godziny... Domyślacie się co mogło się w tym czasie dziać?? Poszło szybko... Kiedy drzwi się zamknęły, muzyka popłyneła z głośników... Już wtedy było wiadomo co się wydarzy... Na początku pocałunki... delikatne... potem coraz śmielsze... Wyłączyliśmy światło... Staliśmy wtuleni w siebie pieszcząc swoje ciała... Kazałam mu ściagnąć koszulke... Przeszkadzała mi... Moim oczom ukazał się "nagi" tors mojego mężczyzny... Jak przyjemnie było czuć jego ciepło... Kiciuś nie pozostał mi dłużny... Zarzadał ściągniecia bluzeczki... Oczywiście stanika nie miałam... No bo po co?? :) Zaczęła się jazda... Usiadłam na nim... Nasze pocałunki stały się bardzo gorące... Przesuwałam biodrami po jego zwierzaczku, lizałam jego uszko... A Kiciuś coraz głośniej i szybciej oddychał... Poprosiłam o zdjęcie spodni... Moja prośba została spełniona... zaraz potem leżeliśmy na sobie w samych majteczkach... Kiciuś zaczął lizać mnie po szyi...po piersiach.... potem zszedł niżej... i niżej... lizał moją cipeczke... a ja szalałam z rozkoszy... Zaraz potem zamieniliśmy się rolami... Wzięłam jego dużego zwierzaka do buzi, zaczęłam lizać śliczny czubeczek pieścić go tak jak lubi... Nie umieliśmy dłużej wytrzymać... Wsunął się we mnie... Poczułam w sobie całą jego męskość... Jego ruchy stawały się coraz szybsze...  jęki coraz głośniejsze.... Co to było za uczucie :D Nie do opisania... W końcu padliśmy wyczerpani, wtuliśmy się w siebie... Po kilku minutach znowu zaczęliśmy się całować... Dostrzegłam że zwierzaczek znowu jest gotowy do miłosnych igraszek... Tak było jeszcze 2 razy... Po tym wszystkim oboje byliśmy już naprawde zmęczeni... Usnęliśmy zadziwiająco szybko... :D

zmiennna : :