Archiwum 19 września 2004


wrz 19 2004 luźno;)
Komentarze: 3

ahhh!! wczoraj było ostro;) byłem z dziewczyną w siedzibie piwnicznej;))) oczywiście nie zabrakło świateł czerwonych oraz kadzidełek;) nie piotraficie sie tego wyobrazić....:P na poczatku było normalne swiatło....zaczełem sie lizać z dziewczyną:*kazała mi ściągnać bluze....pewnie nie ma sprawy szarpłem ją do góry i frrruu nie było jej i znowu lizansko:* namietne coraz bardziej!!....nie wytrzymałem kazałem jej sciagnać bluzke!! ...sciogła i nie miała staniczka:)))) zaczołem bawic sie Jej piersiami:))) ssać ile chciałem...:))) moj zwierzak zaczoł rosnąć!! coraz bardziej w bokserkach!! w koncu Ona kazała mi siasc na łużku;))) i siadłą na mnie i zaczeła sie mna bawic pocierajac sie wszedzie liżać mnie w ucho...:)))) szyje....az w koncu role sie ponownie odwrociły.... rozłozyłem łużko;))) kazałem jej sciagnać wszystko co miała na sobie...:)))) i zaczeło sie od lizania....schodziłem coraz szybciej w duł....podrodze bawiać sie piersiami...az zeszłem na sam duł....długa mineta.....szalała.....oddając ze Siebie dzwieki.....podniecenia:))) czułem ze zaraz sie to wszystko zacznie;))) skonczyłem...potem znowu rola sie odwróciła.....Ona zaczeła sie bawić....mną i moim zwierzaczkiem:)))) powoli delikatnie wzieła go do buzi...i tak zaczeła sie nim bawić:))) ja zaczołem coraz bardziej wariować z podniecenia....był już duży gotowy do boju.....założyłem uszczelke.....i weszłem w Nią.....zaczynając powoli.....potem coraz szybciej......zaczełem kwiczeć....stękac...Ona też iodawała z Siebei jęki...;))) az wkoncu poszłem na maxa.....tak szybko Ją jebałem ze padłem....i tak zwierzak wyszczelił pociski.....położyłem sie koło Niej...zmeczony...lecz nie trwało to długo:))) Ona ponownie zaczeła sie nim bawić....i tak w sumie to 3 razy orgazmu dostałem....ale zmeczenia dało kopa na wieczór......padłem jak kawka do łużka:)))) sen miły lecz rano ciężko było wstać:;/ i tak przeżyłem...sobote:))) i w sumie na tym blogu bedziemy tylko o naszych igraszkach pisać:))) jak to skomętujecie wasza sprawa;)))) ja tylko opisałem nasze igraszki w siedzibie....czymcie sie i uważajcie żeby nie wpaść!! pozdroffki

zmiennna : :
wrz 19 2004 wczorajsze igraszki....
Komentarze: 3

Siedze sama w domciu... Niestety.. Mój mężczyzna gdzieś wybyl ;) I dzisiaj nie mogliśmy się spotkać... ZA to wspomnienia z wczorajszego popołudnia .... mmm... To było coś :D Byłam z nim jakieś 4 godziny... Domyślacie się co mogło się w tym czasie dziać?? Poszło szybko... Kiedy drzwi się zamknęły, muzyka popłyneła z głośników... Już wtedy było wiadomo co się wydarzy... Na początku pocałunki... delikatne... potem coraz śmielsze... Wyłączyliśmy światło... Staliśmy wtuleni w siebie pieszcząc swoje ciała... Kazałam mu ściagnąć koszulke... Przeszkadzała mi... Moim oczom ukazał się "nagi" tors mojego mężczyzny... Jak przyjemnie było czuć jego ciepło... Kiciuś nie pozostał mi dłużny... Zarzadał ściągniecia bluzeczki... Oczywiście stanika nie miałam... No bo po co?? :) Zaczęła się jazda... Usiadłam na nim... Nasze pocałunki stały się bardzo gorące... Przesuwałam biodrami po jego zwierzaczku, lizałam jego uszko... A Kiciuś coraz głośniej i szybciej oddychał... Poprosiłam o zdjęcie spodni... Moja prośba została spełniona... zaraz potem leżeliśmy na sobie w samych majteczkach... Kiciuś zaczął lizać mnie po szyi...po piersiach.... potem zszedł niżej... i niżej... lizał moją cipeczke... a ja szalałam z rozkoszy... Zaraz potem zamieniliśmy się rolami... Wzięłam jego dużego zwierzaka do buzi, zaczęłam lizać śliczny czubeczek pieścić go tak jak lubi... Nie umieliśmy dłużej wytrzymać... Wsunął się we mnie... Poczułam w sobie całą jego męskość... Jego ruchy stawały się coraz szybsze...  jęki coraz głośniejsze.... Co to było za uczucie :D Nie do opisania... W końcu padliśmy wyczerpani, wtuliśmy się w siebie... Po kilku minutach znowu zaczęliśmy się całować... Dostrzegłam że zwierzaczek znowu jest gotowy do miłosnych igraszek... Tak było jeszcze 2 razy... Po tym wszystkim oboje byliśmy już naprawde zmęczeni... Usnęliśmy zadziwiająco szybko... :D

zmiennna : :