Archiwum 15 października 2004


paź 15 2004 ;)
Komentarze: 4

dochodziła godzina 16:00....smutne popołudnie...tak jak i ja byłem...smutny.... siedze w aucie i czekam na moja dziewczyne:) widze idzie.....stoi przed autem....po chwili wsiada ja w dalszym ciagu siedze w smutku....pytam sie jej gdzie jedziemy?? Ona...nie wiem...wiec mi wpadł do głowy pomysł ciekawego leśnego zakatka gdzie autem wjechac można:) i tak zaczeło sie spokojna muzyka.....przybliżyłem sie do Niej:* przytuliła mnie widziała w dalszym ciągu ze humoru nie mam;/ jej ciepło...dotyk....sprawiły że powróciłem na droge humorku;) ....długo nie trwało.....zeby mnie rozgrzać  do czerwoności a uwierzcie że tak było;)  jakoś dotkneła mojego zwiezacka tak samego czubka.....zaczeła sie bawić nim...nigdy nie doznałem takiego uczucia;) nawet nie zdążyła spytać co czuje....zaczołem stękać....kwieczeć jaki piesek czekajacy pod stołem aż Pan zuci mu mieskiem ze stołu;) doprowadziła mnie do stanu orgazmu;) ale takiej igraszki jeszcze nie przeszłem;) w sumie to dzisiejszy dzien był fajny zaliczam go do udanych;) moze dla was jest to coś nowego a moze sie myle?? ale chyba ten 2 wariant:P ale MY lubimy takie igraszki w aucie......u niej w mieszkaniu.....w lesie....jak jest ciepło oczywiście:) kocham Tą dziewczyne i nie wyobrażam sobie zycia bez Niej.....z dnia na dzien jest  ta miłość coraz mocniejsza;)

zmiennna : :